Wracając
z Bałkan, sierpień 2014
Justyna:
To co za rok? Bo już nam się kończy Europa, na którą nas stać :p.
Ola:
To może praca w Stanach? Skończymy studia, nic nas nie trzyma w
Polsce.
Justyna:
A może Azja? Wyjdzie taniej, a na American dream jeszcze mamy czas
;)
I
właśnie tak co roku zradzają się nasze pomysły na nową przygodę. Zazwyczaj zmieniają się w trakcie o 180 stopni, zawsze nam coś
wypada, na coś nie możemy sobie pozwolić - ze względu na
czas, pieniądze lub inne okoliczności... ale koniec końców zawsze COŚ się udaje ;)!
W
tym roku Azja... bo czemu nie?! Studia skończone, najwyższy czas w
pełni zacząć dorosłe życie... ale po co tak wcześnie!!!
Trzeba sobie trochę przedłużyć wakacje... w czerwcu dorwałyśmy bilety (najpierw powrotne - bo nie lubimy działać konwencjonalnie :p), plany
układamy intensywnie od lipca, torby pakujemy już za tydzień... I znów w drogę!
Tak,
to łączna cena za nasze bilety powrotne!
|
Mama:
ZWARIOWAŁAŚ?! TAJLANDIA?? WIETNAM?? Przecież tam wojna
była... Porwą Was i zabiją! A jak Wam narkotyków napakują!?
Co Wy tam będziecie jeść? Co z malarią i komarami?
Znajomi:
Ale... że jak? Znów stopem? Szczepienia macie? A jakie buty?
Przecież tam słonie po ulicy chodzą! Stać Was na bilety?!
Tajlandia!? Zazdro... Spoko, jesteście już za stare, żeby Was
porwali!
Miło,
że się o nas martwicie :D!
I
tak właśnie w wielkim skrócie sprawdza się sentencja, że
uważaj o czym marzysz, bo może się zdarzyć!
Zapraszamy do śledzenia naszych przygód - tych małych i dużych, tych bardziej zabawnych i tych zabawnych po fakcie, niezwykłych i totalnie przeciętnych ;). Z Oli pomysłami i Justyny temperamentem może stać się wszystko...
Zapraszamy do śledzenia naszych przygód - tych małych i dużych, tych bardziej zabawnych i tych zabawnych po fakcie, niezwykłych i totalnie przeciętnych ;). Z Oli pomysłami i Justyny temperamentem może stać się wszystko...
Nasza
ekscytacja rośnie. Więc czytajcie uważnie!
J&O
A ile zapłaciłyście za bilety do bangkoku? taka w ogóle uwaga mi się nasuneła patrząc na to zdjęcie biletów - lepiej zamazywac swoje dane kontaktowe ;)
OdpowiedzUsuńMaju, dzięki za cenną uwagę :D heheh poprawione! A co do biletów to dałyśmy niecałe 1000zł za bilet do Bangkoku- wydaje się dużo, ale to najtaniej w jedną stronę jak się na razie da :)
OdpowiedzUsuńMoje miłe Travelianki.Jesteście super dziewczyny i jestem przekonana,że ta podróż nie tylko się uda ,ale przyniesie Wam masę satysfakcji.Jestem z Was dumna i zazdroszczę Wam.Całusy babcia Ewa.
OdpowiedzUsuńBabciu, dziękujemy bardzo za przemiłe słowa i cieszymy się, że będziesz śledzić nasze przygody ;)!
OdpowiedzUsuń